Przebiegliśmy pół jeziora (1,75km) w 15 minut. Jak na mnie to jest już coś. Bardzo długo nie biegałam więc po pierwszych 3 minutach myślałam, że zaraz dostanę zawału. Chwilkę odpoczęłam i pobiegliśmy dalej. Najpierw wolniejszym truchtem, a potem na zmianę sprint i trucht.
Bieganie
Właśnie wróciłam do domu i jestem z siebie dumna. Pojechałam z moim lubym nad jezioro z postanowieniem pobiegania wokół niego.
Przebiegliśmy pół jeziora (1,75km) w 15 minut. Jak na mnie to jest już coś. Bardzo długo nie biegałam więc po pierwszych 3 minutach myślałam, że zaraz dostanę zawału. Chwilkę odpoczęłam i pobiegliśmy dalej. Najpierw wolniejszym truchtem, a potem na zmianę sprint i trucht.
Przebiegliśmy pół jeziora (1,75km) w 15 minut. Jak na mnie to jest już coś. Bardzo długo nie biegałam więc po pierwszych 3 minutach myślałam, że zaraz dostanę zawału. Chwilkę odpoczęłam i pobiegliśmy dalej. Najpierw wolniejszym truchtem, a potem na zmianę sprint i trucht.
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Śmiało, skomentuj i daj znać co o tym sądzisz :)