poniedziałek, 5 października 2015

Pieczony filet z pstrąga z cytryną i pietruszką


Jesienna pogoda za oknem, a w mojej kuchni wiosenne danie - pieczony filet z pstrąga łososiowego z cytryną i świeżą pietruszką. Ryba po upieczeniu jest bardzo delikatna i w smaku i w strukturze, a przepis na taką rybkę jest banalnie prosty i każdy sobie z nim poradzi :)


Potrzebujemy:
- filet z pstrąga łososiowego
- masło
- cytryna
- świeża natka pietruszki

Wykonanie:
Rybę oczyszczamy z ości (pstrąg ma ich bardzo niewiele i w dodatku są one duże, więc łatwo wyjąć je palcami). Kroimy na kawałki lub zostawiamy w całości.
Na dno naczynia żaroodpornego kładziemy kilka cienkich plasterków masła, na to układamy rybę, a na rybę znowu kilka  plasterków masła, plasterki cytryny (pamiętajcie, żeby wyjąć pestki) i dużo natki pietruszki.



Zamykamy naczynie i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180-200°C, na 45-60 minut. Gdy cytryna zacznie się brązowić zdejmujemy ją z ryby, aby nie zrobiła się gorzka, a naczynie wstawiamy z powrotem do piekarnika.
Upieczoną rybę można pokropić cytryną i posypać solą. 
Osobiście nie soliłam, a pomimo tego rybka była pyszna, ale co kto woli :)



A Wy? Lubicie rybki? :)
Pozdrawiam, Iza :)

28 komentarzy:

  1. Uwielbiam pstrąga :D Inne ryby też zresztą, ale pstrąg jest chyba moją ulubioną :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też uwielbiam, a łososiowy smakuje prawie tak jak łosoś :D

      Usuń
  2. Dawno jakoś ryby nie jadłam...a Twoja propozycja jest świetna! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To musisz szybciutko nadrobić te rybne zaległości :D

      Usuń
    2. Dokładnie ryby to powinna być podstawa naszego menu, jak dla mnie max to 3 razy w tygodniu. Jeśli ktoś nie lubi ryby to można pić tran (chociaż to też w smaku nie jest zbyt dobre). Chodzi głównie o to, żeby dostarczyć organizmowi kwasów tłuszczowych omga-3. Co do pstrąga też uwielbiam. Jem w całości z koperkiem i sosem. Twoją propozycję spróbuję również wykorzystać. Mam nadzieję, że uda mi się znaleźć świeżą rybę!

      Usuń
    3. W świeżą rybkę polecam zaopatrywać się w Lidlu ;)
      Tran można też łykać w tabletkach, nie ma się wtedy tego posmaczku :)

      Usuń
    4. Ooo fajnie, że jeszcze zaproponowałaś miejsce, w którym można kupić dobrą rybkę :D A ja już od kilku miesięcy łykam tran :)

      Usuń
    5. A ja jakoś nie mogę się zebrać, żeby zacząć go brać. Póki co łykam regularnie tylko witaminy z Olimpu :)

      Usuń
  3. Uwielbiam pstrąga, aczkolwiek jeszcze nigdy sama go nie robiłam. Przeważnie jadłam całą rybę w jakimś lokalu, za każdym razem danie bardzo mi smakowało, więc chyba najwyższy czas spróbować zrobić pstrąga w domu :) Tym bardziej, że w Twoim przepisie on praktycznie robi się sam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za to właśnie uwielbiam ryby z piekarnika, robią się same :D
      Całą rybę też można zrobić według tego przepisu, trzeba tylko pamiętać żeby dodatki włożyć też do środka ryby :)

      Usuń
    2. Muszę kiedyś spróbować :) W ramach kolacji raczej, bo obiadami zajmuje się mama, tak to jest, jak jeszcze mieszka się z rodzicami, trzeba brać pod uwagę domowy budżet.

      Usuń
    3. W takim razie możesz zrobić mamie kiedyś niespodziankę i taką pyszną rybkę zaserwować jej na kolację :D

      Usuń
  4. Nigdy nie ogarnę magii podobieństwa pstrąga łososiowego do łososia ;D Nie jadłam nigdy ryby bez uprzedniego solenia, ciekawa jestem jak by wyszła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem na surowo wyglądają i smakują prawie tak samo, a po upieczeniu dalej wyglądają podobnie, mają podobną strukturę, ale smak jest już troszeczkę inny ;)
      Ja jakoś nie wyczułam braku soli, ale to pewnie dlatego, że od prawie 0,5roku w ogóle nie solę jedzenia, które robię i po prostu się już przyzwyczaiłam :D
      Ale polecam sprobować, a dopiero potem posolić, a nóż Ci posmakuje :)

      Usuń
  5. A ja się nawet nie wypowiadam, bo łososia nigdy nie jadłam :D

    Zapraszam do siebie :) simplejoung.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie dla mnie, jestem wegetarianką :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oo zawsze mnie zastanawiało jak wegetarianie traktują ryby, czy jako mięso czy nie :)

      Usuń
  7. Ja też rzadko jadam (średnio przepadam za smakiem ryby), ale jeżeli już to albo sushi,albo wersja z natka, czosnkiem, cytryną czyli Twój przepis jak najbardziej wpisuje się w mój gust :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że Ci podpasowało :)
      Ja sushi uwielbiam, szczególnie to własnej roboty :D

      Usuń
  8. Nominowałam Cię do Liebster Blog Award, po szczegóły zapraszam na mojego bloga :)

    http://moja-fit-droga.blogspot.com/2015/10/liebster-blog-award-vol-3.html

    OdpowiedzUsuń
  9. Ode mnie również nominacja! :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Pięknie wygląda i proste w wykonaniu , więc na pewno wypróbuję :)
    http://www.khatstyle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zatem nie pozostaje mi nic innego jak życzyć Ci smacznego :)

      Usuń

Śmiało, skomentuj i daj znać co o tym sądzisz :)