Jesienna pogoda za oknem, a w mojej kuchni wiosenne danie - pieczony filet z pstrąga łososiowego z cytryną i świeżą pietruszką. Ryba po upieczeniu jest bardzo delikatna i w smaku i w strukturze, a przepis na taką rybkę jest banalnie prosty i każdy sobie z nim poradzi :)
Potrzebujemy:
- filet z pstrąga łososiowego
- masło
- cytryna
- świeża natka pietruszki
Wykonanie:
Rybę oczyszczamy z ości (pstrąg ma ich bardzo niewiele i w dodatku są one duże, więc łatwo wyjąć je palcami). Kroimy na kawałki lub zostawiamy w całości.
Na dno naczynia żaroodpornego kładziemy kilka cienkich plasterków masła, na to układamy rybę, a na rybę znowu kilka plasterków masła, plasterki cytryny (pamiętajcie, żeby wyjąć pestki) i dużo natki pietruszki.
Zamykamy naczynie i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180-200°C, na 45-60 minut. Gdy cytryna zacznie się brązowić zdejmujemy ją z ryby, aby nie zrobiła się gorzka, a naczynie wstawiamy z powrotem do piekarnika.
Upieczoną rybę można pokropić cytryną i posypać solą.
Osobiście nie soliłam, a pomimo tego rybka była pyszna, ale co kto woli :)
A Wy? Lubicie rybki? :)
Pozdrawiam, Iza :)
Uwielbiam pstrąga :D Inne ryby też zresztą, ale pstrąg jest chyba moją ulubioną :D
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam, a łososiowy smakuje prawie tak jak łosoś :D
UsuńDawno jakoś ryby nie jadłam...a Twoja propozycja jest świetna! :)
OdpowiedzUsuńTo musisz szybciutko nadrobić te rybne zaległości :D
UsuńDokładnie ryby to powinna być podstawa naszego menu, jak dla mnie max to 3 razy w tygodniu. Jeśli ktoś nie lubi ryby to można pić tran (chociaż to też w smaku nie jest zbyt dobre). Chodzi głównie o to, żeby dostarczyć organizmowi kwasów tłuszczowych omga-3. Co do pstrąga też uwielbiam. Jem w całości z koperkiem i sosem. Twoją propozycję spróbuję również wykorzystać. Mam nadzieję, że uda mi się znaleźć świeżą rybę!
UsuńW świeżą rybkę polecam zaopatrywać się w Lidlu ;)
UsuńTran można też łykać w tabletkach, nie ma się wtedy tego posmaczku :)
Ooo fajnie, że jeszcze zaproponowałaś miejsce, w którym można kupić dobrą rybkę :D A ja już od kilku miesięcy łykam tran :)
UsuńA ja jakoś nie mogę się zebrać, żeby zacząć go brać. Póki co łykam regularnie tylko witaminy z Olimpu :)
UsuńUwielbiam pstrąga, aczkolwiek jeszcze nigdy sama go nie robiłam. Przeważnie jadłam całą rybę w jakimś lokalu, za każdym razem danie bardzo mi smakowało, więc chyba najwyższy czas spróbować zrobić pstrąga w domu :) Tym bardziej, że w Twoim przepisie on praktycznie robi się sam :)
OdpowiedzUsuńZa to właśnie uwielbiam ryby z piekarnika, robią się same :D
UsuńCałą rybę też można zrobić według tego przepisu, trzeba tylko pamiętać żeby dodatki włożyć też do środka ryby :)
Muszę kiedyś spróbować :) W ramach kolacji raczej, bo obiadami zajmuje się mama, tak to jest, jak jeszcze mieszka się z rodzicami, trzeba brać pod uwagę domowy budżet.
UsuńW takim razie możesz zrobić mamie kiedyś niespodziankę i taką pyszną rybkę zaserwować jej na kolację :D
UsuńNigdy nie ogarnę magii podobieństwa pstrąga łososiowego do łososia ;D Nie jadłam nigdy ryby bez uprzedniego solenia, ciekawa jestem jak by wyszła.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem na surowo wyglądają i smakują prawie tak samo, a po upieczeniu dalej wyglądają podobnie, mają podobną strukturę, ale smak jest już troszeczkę inny ;)
UsuńJa jakoś nie wyczułam braku soli, ale to pewnie dlatego, że od prawie 0,5roku w ogóle nie solę jedzenia, które robię i po prostu się już przyzwyczaiłam :D
Ale polecam sprobować, a dopiero potem posolić, a nóż Ci posmakuje :)
A ja się nawet nie wypowiadam, bo łososia nigdy nie jadłam :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie :) simplejoung.blogspot.com
W takim razie warto go spróbować :D
UsuńBardzo, bardzo lubię!
OdpowiedzUsuńJa też :D
UsuńNie dla mnie, jestem wegetarianką :)
OdpowiedzUsuńOo zawsze mnie zastanawiało jak wegetarianie traktują ryby, czy jako mięso czy nie :)
UsuńJa też rzadko jadam (średnio przepadam za smakiem ryby), ale jeżeli już to albo sushi,albo wersja z natka, czosnkiem, cytryną czyli Twój przepis jak najbardziej wpisuje się w mój gust :D
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że Ci podpasowało :)
UsuńJa sushi uwielbiam, szczególnie to własnej roboty :D
Nominowałam Cię do Liebster Blog Award, po szczegóły zapraszam na mojego bloga :)
OdpowiedzUsuńhttp://moja-fit-droga.blogspot.com/2015/10/liebster-blog-award-vol-3.html
Dziękuję za nominację :)
UsuńOde mnie również nominacja! :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :D
UsuńPięknie wygląda i proste w wykonaniu , więc na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.khatstyle.blogspot.com/
Zatem nie pozostaje mi nic innego jak życzyć Ci smacznego :)
Usuń