Zaobserwowałam też, że o wiele łatwiej jest mi się uczyć po takich porannych treningach, oraz mam więcej energii.
Na początku sierpnia podjęłam się squat challenge (więcej tutaj).
Zrezygnowałam po 15 dniu, ponieważ zaczęłam chodzić na siłownię i tam robiłam przysiady z obciążeniem, tyle powtórzeń ile dałam radę. Uważam, że to była lepsza opcja, ponieważ po takim treningu z obciążeniem czułam porządnie mięśnie pośladków i ud, a po wielu powtórzeniach przysiadów "na sucho", nie czułam praktycznie nic.
W tym miesiącu postanowiłam też zrobić sobie małą przypominajkę o tym, co mam do zrobienia w tym roku szkolnym. Jako, że zdaję w maju maturę, moja determinacja do nauczenia się jak najwięcej i zdobycia jak najlepszych wyników jeszcze bardziej wzrosła.
A teraz czas na tradycyjne w moich podsumowaniach tabelki z wynikami. :)

Jestem z siebie bardzo zadowolona, centymetry ładnie spadają, waga pokazuje coraz mniej, a ja czuję się coraz lepiej i mam lepszą kondycję.
Niektóre cele już osiągnęłam, do niektórych już niewiele mi zostało, dlatego znowu podwyższam sobie poprzeczkę i ustalam nowe wymiary do osiągnięcia.
Chcę zredukować moja wagę do 55 kg, a potem "wejść na masę". Masówka to okres gdy zwiększamy sobie limit kalorii i intensywnie ćwiczymy siłowo, aby budować masę mięśniową, starając się przy tym nie nabrać tłuszczu.
Przede mną jeszcze dużo pracy, ale jestem bardzo zdeterminowana i zmotywowana. Mam swoje cele, do których sukcesywnie dążę i widzę efekty swojej pracy, a to jeszcze bardziej mnie nakręca. Takie błędne koło :D Oczywiście pozytywne, wystarczy zacząć!
Pozdrawiam, Iza :)
Ale ładne spadki w cm! Mam taki sam wzrost, zmotywowałaś mnie tym postem ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się i życzę powodzenia :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że mamy niemalże ten sam wzrost i niektóre wymiary bardzo podobne :) Chciałabym mieć w pępku tyle, co Ty! Nie wiem jednak, czy kiedykolwiek zejdę tak nisko, bo mam znacznie szersze od Ciebie biodra i po prostu im niżej od talii, tym szerzej, niekoniecznie z powodu tłuszczyku :D
OdpowiedzUsuńGratuluję Ci wyników, są niesamowite i trzymam kciuki za Twoje cele :) Skoro niektóre już osiągnęłaś, to pozostałe są tylko kwestią czasu :)
Dziękuję bardzo :D Właśnie ostatnio czytałam u Ciebie wpis z wymiarami i też jestem pełna podziwu :)
UsuńCentymetry, tak samo jak kilogramy, nie zawsze będą dobrym wyznacznikiem, bo tak jak piszesz, taka Twoja budowa, że masz więcej cm w biodrach, niekoniecznie przez tłuszcz. :)
Ważne, żeby dobrze czuć się ze swoim ciałem :D
Nieźle Ci idzie, super, że przerwałaś ten squat challenge na rzecz obciążenia, bo nic tak nie robi tyłeczka jak ciężar właśnie <3
OdpowiedzUsuńTeż się cieszę z tego powodu, bo czuję to palenie na pośladach :D
UsuńAle świetne efekty :D Tak sobie przeglądam dzisiaj te blogi i wasze wyniki i się tylko motywuje po moich weekendowych "wykroczeniach" :) Nic tylko zabierać się do pracy:D
OdpowiedzUsuńPowodzenia, dasz radę :D
UsuńPowodzenia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńładnie Ci spadają cm :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńdziękuj swej determinacji :D
UsuńBRAWO! Graści motywacji i determinacji ode mnie, tak w prezencie :D
OdpowiedzUsuńDziękuję! <3
Usuńsuper:) 3mam kciuki za ciebie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńWow! Jestem pod wrażeniem Twojego samozaparcia! Wspaniale! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, w pewnych momentach sama się sobie dziwię skąd ja biorę na to wszystko energię :)
UsuńGratuluję i życzę wytrwałości! Sama się muszę za to wziąć. A wiem, że pisanie o czymś publicznie do czegoś zobowiązuje :)
OdpowiedzUsuńOj tak, prowadzenie bloga bardzo determinuje. Trzymam za Ciebie kciuki :)
Usuńbardzo fajnie! najważniejszy jest upór w tym o robisz, potrzeba wiele samozaparcia i determinacji, ale warto :)
OdpowiedzUsuńhttp://provethem.blogspot.com/
Warto i to jeszcze jak :D
UsuńSuper centymetry! ;) Fajnie widzieć u kogoś takie zmiany, idealnie :) Widzę, że masz wielkie samozaparcie, także w sumie życzenie powodzenia nie będzie Ci potrzebne, ale powodzenia i dużo, dużo siły fizycznej do ćwiczeń :D
OdpowiedzUsuńA dziękuję, dziękuję :D
UsuńO, ładne efekty :) Trochę dziwi mnie cel pośladków do 100. Ja właśnie chcę spaść ze 100, ale ciężko...
OdpowiedzUsuńBo chcę je najpierw troszkę odtłuścić, a potem wyrobić porządny mięsień pośladkowy i wtedy pośladki urosną, ale będą podniesione i jędrne :)
UsuńGratulacje za wytrwałość i wyniki :) Motywujesz! Ja też nie przysiady robię z obciążeniem :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńPrzysiady z obciążeniem to jak dla mnie jedno z najfajniejszych ćwiczeń :D